Będąc już w krypcie sprawdziliśmy, czy nikogo nie ma. Na szczęście nie było. Sprawdziłam też czy jest tam jeszcze ten telefon.
"Eddie jest."- powiedziałam
"Pokaż"- odpowiedział
Dałam mu ją
"Tiaa... to komórka taty..."- powiedział
"Sprawdźmy ostatnie połączenia i wiadomości..." - zaproponowałam
"Ok"- odpowiedział
Sprawdzaliśmy po kolei połączenia. Kilka razy powtarzał się ten sam numer. Nieznany numer. Później przeszliśmy do wiadomości. Znowu ten sam nieznany numer napisał:
"Współpracuj ze złem, inaczej zło będzie współpracować tobą"- przeczytałam wiadomość i spojrzałam na Eddiego. Miał w oczach strach.
"Eddie, spokojnie..."- powiedziałam i przytuliłam się do niego.
"Pomogę ci we wszystkich problemach..."- dodałam wtulona w Eddiego
"Dzięki"- odpowiedział
"Kocham cię"- powiedział
"Ja ciebie też"- odpowiedziałam
Nagle usłyszeliśmy z dala inne głosy.
"Położyć telefon"- zapytałam
"Tak, tak"- powiedział zdenerwowany Eddie
Szybko wyszliśmy z krypty. Schowaliśmy się za nią. W oddali zauważyłam Jessicę, Victora i rodziców Eddiego. Weszli do środka. Wyszliśmy przed wejście do krypty i słuchaliśmy.
"Twój syn jest Osirionem, wiesz o tym?"- zapytała Jessica
"Nie skądże... To niemożliwe"- powiedziała z niedowierzaniem mama Eddiego
"A jednak! Widzisz... Jego moc jest w zasięgu tej dziewczyny
"Której?"- zapytał Sweet
"Williamson..."- powiedziała Jessica
"Patrici?"- zapytała Emma( mama Eddiego)
"Tak. Tak długo jak będzie ich dzieliło jakieś uczucie, tak długo on będzie posiadał swoje moce Osiriana ... chyba, że się ich wyrzeknie"- powiedziała Jessica
"Zmuszę Eddiego do wyrzeczenia się jego mocy"- dodała Jessica
"Jak go do tego zmusisz?"- zapytał Victor
"Można powiedzieć, że Patricia będzie w niebezpieczeństwie..."- odpowiedziała Jessica
"Mogę też go oczarować i jeśli poczuje coś do mnie, a do Patrici nie to jego moce znikną:- mówiła dalej Jessica.
"Rozumiem"- powiedział Sweet
Odsunęłam się od krypty.
"Co jest Patricio?"- zapytał Eddie
"Jessica będzie z tobą flirtowała. Nie wiesz jak daleko się posunie i twoje moce- nie będziesz ich miał jeżeli coś na rozdzieli, albo się ich wyrzekniesz. Wtedy nie będziesz już chronił Niny. A ja... będę w niebezpie..."nie skończyłam
"Nie stracę swoich mocy, nie pozwolę na to Jessice... A ciebie nigdy, przenigdy nie stracę"- powiedział stanowczo Eddie
"Skąd wiesz?"- zapytałam ze łzami w oczach
"Ponieważ zawsze będę cię kochał! Nie ważne co było, jest i będzie."- odpowiedział patrząc mi przy tym głęboko w oczy
"Dobra, ale..."- z moich oczu popłynęły pojedyncze łzy.
Nie chciało mi się płakać. Tak po prostu łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
Oczami Eddiego
Patricia powoli poszła w stronę domu. Ja miałem też taki zamiar, ale usłyszałem jeszcze w krypcie ich rozmowę
"Możecie pomóc mi zakończyć ten związek"- powiedziała Jessica
"Masz na myśli młodzieńcze zauroczenie?"- powiedział Sweet
"Heh... masz rację Eryku..."- odpowiedziała Jessica
Szybko podbiegłem do Patrici i objąłem ją. Byliśmy już prawie w domu, kiedy to Patricia zatrzymała sie. Miała spuszczony wzrok. Później podniosła głowę i zaczęła płakać. Nieoczekiwanie zaczął padać deszcz.
I jak? Podobało się? 8 komci = next story:* Zapraszam na bloga Klik:*
hej bardzo fajnie piszesz zazdroszczę ja to w ogóle nie umiem ,ale proszę cię o jedno dodaj szybko nexta błagam !!!! PLOSE a i zapraszam na mojego bloga http://wwwpeddy.blogspot.com/ jest on o peddym ,proszę o komentarz to dla mnie bardzo wiele znaczy
OdpowiedzUsuńŚwietny ! <33
OdpowiedzUsuńŚwieeeeetne !!! Po prostu kocham !
OdpowiedzUsuń~Sibuna
Super!
OdpowiedzUsuńOczyswiście że się podoba xd
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie
OdpowiedzUsuńsuper kiedy nastepny ?
OdpowiedzUsuńDzisiaj:) Pod wieczór lub prędzej:*
OdpowiedzUsuńHej pojawił się nowy rozdział na moim blogu http://wwwpeddy.blogspot.com/ i dodaj komentarz proszę :) Dzięki
OdpowiedzUsuń