czwartek, 29 sierpnia 2013

Opowiadanie 34

                                                                     Oczami Eddiego
"Ale najpierw stąd chodźmy"-dodała
"Dlaczego?"- spytałem
"Ponieważ... Chodź!"- odpowiedziała i wyszła z pokoju
Udałem się zaraz za nią. Nigdzie jej nie widziałem. Jednak usłyszałem kroku na górze. Poszła, więc do swojego pokoju. Szybko pobiegłem do niego. K.T stała w oknie.
"K.T co jest?"- spytałem
K.T odwróciła się w moją stronę i zaczęła mówić:
" Eddie strasznie głupio mi teraz o tym mówić...-zaczęła- Tym bardziej, że znajdujemy się w takiej a nie innej sytuacji, ale..."- przerwała- Eddie nawet nie wiesz jakie to jest dla mnie trudne...
"No powiedz to K.T!- krzyknąłem
"Już przez kilka minut tu stoję i słucham co masz mi do powiedzenia!"- dodałem
"Wyjeżdżam!"- K.T w końcu odrzekła
Ja natomiast zaniemówiłem.
"Co? Czekaj, gdzie?, kiedy?"- pytałem zszkowany
"Jutro rano"- odpowiedziała smutna
"Dlaczego wyjeżdżasz?"- zapytałem
"Do rodziny, tam pójdę też na studia. Zostawiam wam klucz, może wam się przyda... Bardzo was wszystkich kocham, jednak najbardziej ciebie. Byłeś i będziesz dla mnie jak starszy brat"-powiedziała
"Ja też cię kocham, no jako przyjaciółkę nie?"-
"Tak Eddie, tak. Proszę cię jeszcze żebyś na razie nikomu nie mówił"- odpowiedziała z uśmiechem, a zjej oczu popłynęła łza.
"Okej, nie płacz K.T. Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj kochamy cię, ja cię kocham, zawsze będziemy z tobą"- powiedziałem i przytuliłem ją.
                                                                  Oczami Patrici
Postanowiłam iść za nimi. Po cichu wyrwałam się z pokoju i poszłam na górę, bo na dole nikogo nie było. Szłam sobie korytarzem i stanęłam obok drzwi do pokoju K.T.
"Ja cię kocham"- tyle usłyszałam. Zrobiło mi się strasznie smutno.
 K.T wyszła z pokoju, ale na całe szczęście mnie nie zauważyła, ponieważ schowałam się za pobliską ścianą. Weszłam do pokoju.
"Ty skunksie, jak zamierzasz mi to wytłumaczyć?"- zaczęłam
"Patricio? To nie tak jak myślisz..."- nie skończył
"Kotku? Może wyraźnie dajesz mi do zrozumienia, że nie chcesz już mnie, nie chcesz nas, nie chcesz Peddie?!
"Uspokój się, Patricio! Nawet tak nie mów. Wszystko ci wyjaśnię, ale później, teraz to nieodpowiedni moment"- powiedział
"Hmm... dobrze zaczynasz. No pewnie musisz mieć czas na wymyślenie dobrej wymówki"- dodałam
"Nie Patricio przestań! Jestem w tobie cały czas zakochany i nic, ani nikt tego nie zmieni"- powiedział
"Mmm... no nie wiem, a może jednak ktoś zmieni, K.T?"- spytałam
"Nie, nikt tego nie zmieni...Zapamiętaj to!"- odrzekł
"Dobra"- powiedziałam i wyszłam z pokoju.
No nareszcie napisałam opowiadanie. Jak wam minęły wakacje? Następne opowiadanie- ?? Dziękuję, wszystkim za nominację:))
Zapraszam na mojego bloga Klik
I na mojego ask'a Klik
Pa, xoxo

wtorek, 20 sierpnia 2013

Nominacje

 Hej! Mój blog został nominowany prze Paule http://peddie-story-forever.blogspot.com do The Versatile Bloger Awards. Dziękuję bardzo za tą nominację Paula:*

Nominowany powinien:
- podziękować nominującemu blogowi
-pokazać nagrodę na swoim blogu
- ujawnić siedem faktów o sobie
-nominować 10 blogów i poinformować o tym fakcie ich autorów

7 faktów o mnie:
1. Prowadzę jeszcze jednego bloga www.myworldmyinspirations.blogspot.com   na którego serdecznie zapraszam!
2. Lubię serial Tajemnice domu Anubisa, a moją ulubioną parą jest Peddie <3
3. Aktualnie moim ulubionym serialem jest Glee:)
4. Smutno mi, że główny bohater tego serialu umarł:( R.I.P Cory <3
5. Jestem Belieber :*
6. Jeżeli miałabym sobie zrobić tatuaż to brzmiałby on Never say never albo Believe:**
7. Mam aparat na zębach:)
 No to macie te 7 faktów:)
Blogi, które nominuję:
1.http://tajemnicetda.blogspot.com/
2.http://fhwigeghe.blogspot.com/
3.http://peddiestrongisbeingthemaster.blogspot.co.uk/
4.http://peddiestoriesbyylola.blogspot.com/
5.http://peddiedifferenthistory.blogspot.com/
6.http://loveinhouseofanubis.blogspot.com
7.http://tda-peddie.blogspot.co.uk/
8.http://peddiemystory.blogspot.com/
9.http://wwwpeddy.blogspot.com/
10.http://peddie-na-zawsze-opowiadanie.blogspot.com/
Okej, ja jeszcze raz dziękuję za nominację:*
Do zobaczenia!

wtorek, 6 sierpnia 2013

Opowiadanie 33

                                                                     Oczami Patrici
   Razem z Sibuną pobiegliśmy do pokoju Eddiego i Fabiana.
"O co chodzi?"- zapytał Eddie
"Znaleźliśmy w jednej z książek informacje na temat tych drzwi"- odpowiedziała Nina
Fabian podszedł do szafki i wyciągnął nieco zakurzoną książkę. Raczej powiedziałabym, że to nie zwykła książka, ale księga.
"Która to była strona?"- spytał Fabian zwracając się do Niny
"761"- odpowiedziała
"Okay, mam"- powiedział Fabian
Na tej stronie znajdował się rysunek drzwi i jakieś informacje.
"Słuchajcie"- odrzekła Nina i zaczęła czytać
"Drzwi poświęcenia.
   Teraz tylko Ty już wybrać musisz, czy ratujesz siebie i do domu wrócisz, czy też chcesz ratować tego kogo kochasz. Musisz mądrze wybrać inaczej będziesz szlochać.
Zaczynając od lewej- tylu sprawiedliwych. Następnie jednego mniej do walki staniesz silny. Ostatnia cyfra jedyną być musi, osoba wybrana pokój światu przywróci."
  Nastała cisza. Nikt nie wiedział co ma powiedzieć. W końcu Eddie przerwał denerwującą ciszę.
"No to wiemy chociaż co to za drzwi"
Nikt nie odpowiedział. Nawet ja nie byłam w stanie nic powiedzieć. Patrzyłam tylko na Eddiego. Te "informacje" były niezbyt jasne.
"Ej ludzie! Musimy zająć się tą sprawą"- zawołał Eddie
"Tak, masz rację"- odpowiedział Fabian
"Sibuna"- dodał i uczynił znak
"Sibuna"- odpowiedział każdy robiąc to samo
Eddie przeczytał jeszcze raz tekst.
"(...) osoba wybrana pokój światu przywróci..."- skończył
Wszyscy patrzyli w tym momencie jedynie na Ninę. Ona rzuciła nam pytające spojrzenie.
"Osoba wybrana, czyli chyba ty Nino"- powiedział Fabian
"Eee... no nie wiem to możliwe"- odpowiedziała
"Tylu sprawiedliwych?"- powiedział z zapytaniem Alfie
"No, może chodzi o nas. My jesteśmy po dobrej stronie prawda? I jest nas 7."- odpowiedziała Amber
"Tak, tak Amber jesteś genialna."- powiedział Eddie
"No wiem. Nie tylko ślicznie wyglądam"- odrzekła i uśmiechnęła się
"Taa Amber"- Eddie rzucił jej spojrzenie typu "serio?".
"(...) staniesz silny..."- zacytowała K.T
"Nie wiem, ale na początku było "zaczynając od lewej", czyli od czego? Od lewej strony drzwi?"- zapytał Alfie
"Hmm... Mam! Chyba chodzi o stronę"- powiedziała Nina
"O co?"- spytał Alfie
No o numer strony. 761"- odpowiedziała
"Alfiee..."- upomniała go Amber
"Tak, tak to możliwe, a więc 7- tylu nas jest tak? Amber, Patricia, Eddie, Alfie, Nina, K.T i ja. Tyle tych "sprawiedliwych". Później jest 6?"- gadał Fabina
"Może ktoś zdradzi?"- zaproponował Eddie
"Może"- odpowiedział mu Fabian
"I ostatnia cyfra to 1"- przyłączyłam się do tej trudnej rozmowy
"Osoba wybrana, Nina"- powiedziała Amber
"Amber nie wiesz, czy to ja"- upomniała ją Nina
"Ale na razie możemy przyjąć, że to ty"- dodał Eddie
"Dobra"- odpowiedziała przewracając oczami.
Amber uśmiechnęła się i przytuliła przyjaciółkę.
K.T wstała i pociągła za sobą Eddiego. Musiałam ich podsłuchać.
"Muszę ci coś powiedzieć"- zaczęła
 Dodałam:) Kocham te wasze komentarze<3 Następne za 10 komentarzy. Jak myślicie co K.T chce powiedzieć Eddiemu?
Pozdrawiam, xoxo

niedziela, 4 sierpnia 2013

Opowiadanie 32

                                                                   Oczami Eddiego
  Patricia była bardzo zaciekawiona rozmową prowadzoną pomiędzy Niną, a Amber.
"Nie ładnie tak podsłuchiwać"- szepnąłem
"Przestań! Ja wcale nie podsłuchuje"- tłumaczyła się
"Jak chcesz..."- odpowiedziałem
Poszliśmy na lekcje, ponieważ zadzwonił dzwonek. Po jakiś 4 godzinach zajęcia dobiegły końca.
"O hej Eddie! nie widziałam cię dzisiaj"- powiedziała i przytuliła mnie Jessica
Na twarzy Patrici pojawił się złośliwy grymas. Cofnęła się do tyłu i wtedy...
"Ał..."- krzyknął obcy mi zupełnie chłopak
"Uważaj jak chodz.."-nie dokończyła-" To znaczy sorry"- odpowiedziała
"Nie to ja... przepraszam, a tak w ogóle to cześć! Nazywam się James, a ty?"- zapytał całując moją ukochaną w rękę
"Ciekawski"- mruknąłem pod nosem
"Eee... Ja? Patricia"- odpowiedziała
"Tak Patricio, mogłabyś oprowadzić nowego ucznia po szkole"- zapytał stojący obok niego Sweet.
"No dobrze"- odpowiedziała
Doskonale wiedziałem, że nie chciała tego robić, ale zgodziła się.
Patricia i ten nowy poszli zwiedzać szkołę.
"No Eddie co u ciebie słychać? Dawno nie rozmawialiśmy"- stwierdził Sweet
"Tak, masz całkowitą rację! Co słychać? No wiesz jak zawsze nudy... Mógłbyś mi powiedzieć... tatoo, co to za chłopak?"- spytałem
"To nowy uczeń. Zostanie do zakończenia tego semestru. Nazywa się James Wilson i pochodzi z Ameryki, a dokładnie to z Nowego Jorku- odpowiedział Sweet
"Okey, dzięki tato"- powiedziałem i poszedłem w stronę wyjścia.
Przez 20 minut czekałem na Patricie, ale ona się nie zjawiła. Postanowiłem, że pójdę do domu. Poszedłem lekko zdenerwowany. Po kilku minutach siedziałem już na kanapie w salonie. Patrici i tego nowego nadal nie było. Po godzinie drzwi do domu otworzyły się. Wyszli z nich uśmiechnięci James i Patricia. Strasznie się wkurzyłem. Patricia usiadła obok mnie.
"Gdzie byłaś z nim?"- zapytałem
"Oprowadzałam go po szkole"- odpowiedziała
"Tak długo?"- spytałem
"Potem James zabrał mnie do kawiarni"- powiedziała
"Do kawiarni? Co na randkę tak?! To niemożliwe! Przyszedł i od razu zamotał ci w głowie!?"-zdenerwowałem się
"Eddie! Przestań! Nie poszliśmy tam na żadną randkę po prostu poszliśmy do kawiarni, a on kupił mi kawę, no a potem opowiedziałam mu o lekcjach, nauczycielach i w ogóle"- odpowiedziała mi ze łzami w oczach
"Ale skoro mi nie wierzysz..."- wstała
Miała zamiar sobie pójść, ale chwyciłem ją za rękę i pociągnąłem do siebie.
"Słuchaj, wierzę ci"- powiedziałem
"Przepraszam"- dodałem
Przysunąłem się do Patrici i oddałem pocałunek na jej ustach. W tym samym czasie do salonu wszedł James. Super! Jak dobrze, że to zobaczył. Patricia oderwała się z pocałunku. Na mojej twarzy pojawił się lekki uśmieszek.
"Wiecie, gdzie jest Victor?"- zapytał
"Tak jest na górze"- odpowiedziała Patricia
James poszedł w kierunku schodów. Chcieliśmy zostać sami. Jednak za chwilę do salonu wbiegła cała Sibuna
"Mamy to!"- powiedział Fabian
Tak jest! Tak jak obiecałam dodałam jeszcze dzisiaj. Co o tym sądzicie? Piszcie w komentarzach:)
Następne za 8 komentarzy. Zapraszam www.myworldmyinspirations.blogspot.com A teraz zdjęcie Jamesa

czwartek, 1 sierpnia 2013

Opowiadanie 31

                                                                     Oczami Patrici
  Otworzyłam oczy. To był tylko sen. Ułożyłam się wygodnie w łóżku i próbowałam zasnąć. Jednak cały czas miałam w głowie słowa, które wypowiedział Eddie w śnie. Rozmyślałam nad tym. Długo to trwało. Postanowiłam, że nie będę wspominała o tym nikomu, nawet Eddiemu. Spojrzałam na zegarek i była 05.30. Ziewnęłam raz, drugi i w końcu zasnęłam. Obudził mnie głos Joy
"Wstawaj śpiochu!"
"Co? Która godzina?"-zapytałam przecierając oczy
"7.10"- odrzekła
"Naprawdę? Jestem strasznie zmęczona"- powiedziałam
Joy wzruszyła ramionami i wyszła z pokoju. Ja musiałam się przebrać i w ogóle. Po 10 minutach zeszłam na dół. Nikogo nie było. No może oprócz Eddiego.
"Witaj śpiąca królewno"- powiedział posyłając mi przy tym zalotny uśmiech
Do głowy przychodziły mi ponownie słowa Eddiego. Byłam strasznie spięta. Nie wytrzymałam całego tego napięcia i tych wszystkich emocji, które dręczyły mnie od środka. Rzuciłam się Eddiemu na szyję. Po chwili zaczęłam płakać.
                                                                      Oczami Eddiego
  Byłem wyraźnie tym zaskoczony. Patricia nigdy tak nie robiła. Uspokajałem ją mocno przytulając i głaszcząc.
"Cii... Patricio co się stało?"- zapytałem zmartwiony
Patricia oderwała się z uścisku. Wytarła łzy i wymamrotała
"Phh...em, ja"-jąkała się-"To łzy szczęścia! Tak się cieszę, że cię widzę"-dokończyła
"Widzieliśmy się wczoraj"- odpowiedziałem zdziwiony
"No tak, ale to i tak zbyt długa rozłąka dla mnie"-zapewniła mnie
"No dobobrzee...To choć tu"- rozłożyłem ramiona
Patricia podeszłą i wtuliła się w moje ramiona.
"Kocham cię"- powiedziałem
"Ja... uhm"- odpowiedziała i spuściła głowę
Podniosłem ją, spojrzałem jej w oczy i powtórzyłem
"Kocham cię, naprawdę..."
Patricia trochę się zarumieniła. Pocałowałem ją. Następnie poszliśmy do szkoły.
Lekcje jak zwykle były strasznie nudne. Na jednej z przerw zostaliśmy zaczepieni przez Fabiana. Powiedział, że jest zebranie Sibuny. Poszliśmy do sali teatralnej, w której czekała już cała Sibuna. Usiedliśmy.
"O co chodzi?"-zapytałem
"Dzisiaj razem z Ninąidziemy do biblioteki po szkole, żeby sprawdzić, czy czegoś o tych drzwiach nie ma w książkach"-odpowiedział Fabian
Patricia głośno westchnęła. Spojrzałem na nią, a ona tylko się uśmiechnęła i przeprosiła.
                                                                    Oczami Patrici
Do biblioteki. Dlaczego akurat do niej. Przeszły mnie dreszcze.
"Dokładnie tak samo było w śnie"-pomyślałam
W domu przed pójściem do szkoły chciałam powiedzieć Eddiemu "kocham cię", ale nie mogłam coś mnie powstrzymało. Otrząsnęłam się z nadzieją, że to tylko było w śnie.
"No to jak wrócimy, to damy wam znać"- wtrąciła się Nina
Wszyscy pokiwali twierdząco głową.
Prowadząc całą rozmowę staraliśmy się mówić cicho, żeby nikt nie usłyszał. Po chwili dosiadła się do nas Willow.
"Hej skarbie."-przywitała Alfiego-"O czym tak szeptacie?"- zapytała
"Ehm... o niczym Willow"- odpowiedział jej Alfie
"Chciałbyś się może, ze mną przejść?"- spytała
"Em...jasne, czemu nie"- odparł
"No to  narazie"- dodał
"Pa!"- powiedziała Willow
K.T i Nina pomachały ręką. Amber spuściła głowę. Nina do niej podeszła i przytuliła ją. Usłyszałam ich rozmowę.
"Co jest Amber?"- zapytała Nina
"Nie nic... to znaczy... brakuje mi Alfiego"- odparła
Amber była chyba najszczerszą osobą w całej szkole.
"Przecież jesteście przyjaciółmi"- odrzekła Nina dziwiąc się
"Ale nie w ten sposób mi go brakuje, jako chłopaka"- odpowiedziała jej Amber, wzruszając ramionami
"Och, rozumiem"- odpowiedziała
Hej! Przepraszam was, że tak długo nie pisałam, postaram się to nadrobić:) Nie miałam jakoś motywacji... Mało komentarzy pod ostatnim opowiadaniem:( Pomyślałam, że będzie ich pełno, bo to opowiadanie było takie emocjonujące:)) A tu tylko 6:( No poprzeczka idzie w górę... Następne za 7 komentarzy. Nic tak nie daje mi motywacji jak te wasze komentarze... I co? Jednak to był tylko sen... Ale czy na pewno?? Piszcie co sądzicie w komentarzach.
W wolnej chwili zapraszam na bloga i proszę o chociaż jeden komentarzyk po nowym postem, który się ukaże już niedługo. www.myworldmyinspirations.blogspot.com
Pa!