poniedziałek, 24 czerwca 2013

Opowiadanie 19

                                                                         Oczami Eddiego
  Weszliśmy do salonu trzymając się za ręce. Cała Sibuna siedziała już przy stole razem z pozostałymi mieszkańcami. Po zjedzeniu obiadu, poprosiłem ekipę, żeby została na swoich miejscach.
"O co chodzi?"- zapytała Nina
"Musimy iść dzisiaj do krypty"- powiedziałem
"Nie możemy. Dzisiaj musimy zrobić projekt."- powiedział Fabian uśmiechając się do Niny.
"No tak, przepraszamy"- dodała Nina
"No dobra poradzimy sobie z pozostałymi"- powiedziałem wzruszając ramionami
"Ee... ja też nie mogę. Razem z Amber wybieram się do centrum handlowego"- powiedziała zawstydzona K.T
"No to czy ktokolwiek ze mną pójdzie?"- zapytałem
"Alfie?"- dodałem
"Na dzisiaj zaplanowałem z Willow wyjście do kina..."- wymamrotał pod nosem wiedząc, że nie ucieszę się z tego powodu.
"No to pójdziemy w nieco mniej licznej grupie..."- zażartowałem
"Sorka Eddie"- powiedziała K.T
"Spoko"- odpowiedziałem
 Wszyscy wyszli z salonu. Zostałem tylko ja i Patricia.
"A ty ze mną pójdziesz gaduło prawda?"- zapytałem robiąc minę słodkiego pieska
"Jasne, że tak Eddie. Pójdziemy tylko we dwoje"- odpowiedziała śmiejąc się
"Ooo.. to tak jakby randka"- powiedziałem
Uśmiechnęła się.
"Spotkajmy się przy drzwiach na dole o 21.00"- powiedziałem
"Okay"- odpowiedziała i poszła na górę.
Ja udałem się do swojego pokoju. Wchodząc zdziwiłem się. Fabian był ubrany elegancko, a w ręce trzymał różę.
"Co... na robienie projektu się tak wyszykowałeś tak?"- zapytałem
"Ehm...no. Tak naprawdę to mam randkę z Niną. Sory, że cię okłamałem, ale wiesz..."- powiedział speszony
"Rozumiem cię stary"- odpowiedziałem
"Dzięki"- powiedział
Poklepałem go po ramieniu i położyłem się na łóżko. Wziąłem do ręki zdjęcie , które podarowała mi Patricia na naszą rocznicę.
"No, no naprawdę nieźle razem wyglądamy"- powiedziałem zachwycając się zdjęciem
"Będziecie mieć przepiękne dzieciaczki..."- usłyszałem głos
Do pokoju wszedł roześmiany Jerome.
"Jerry, słyszałeś to...?"- zapytałem
"Wszyściuteńko"- odpowiedział
Zrobiłem roześmianą minę i powiedziałem
"Oczywiście..."
"Nie wiesz czasem gdzie jest jakaś fajna knajpka?"-zapytał
"Chodzi ci o wystrojoną restaurację, czy tani nieschludny bar?"-zapytałem
"Chciałbym powiedzieć te drugie, ale raczej Joy chciałaby iść do restauracji"- odpowiedział
"No tak... Tak znam jedną"-kontynuowałem
 Objaśniłem Jeromowi  położenie restauracji. Jerry podziękował i wyszedł. Była już 21.01.
Wyszedłem z pokoju i poszedłem w stronę drzwi. Patricia już tam była.
"O nie! Minuta spóźnienia!"- powiedziała uśmiechając się
"Sorka, sprawy miłosne Jeroma..."- odpowiedziałem
"Naprawdę? Joy mi się jakoś nie skarżyła"- dodała
Poszliśmy do krypty.
"Wiesz Jessici nie było w pokoju..."- powiedziała Patricia
"Hmm.... dziwne"- odpowiedziałem
W końcu dotarliśmy do krypty.
Myślę, że się podobało. Następne za co najmniej 6 komentarzy. W międzyczasie zapraszam na mojego bloga KLIK
 Pa:*

8 komentarzy:

  1. fajnie opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj dalej ^^ .

    ~SIbuna

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne a chyba ten gif to że Eddie mówi OCZYWIŚCIE hahah świetne

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny jestem nowa na tym blogu a już kocham Twoje opwiadania

    OdpowiedzUsuń
  5. Oki... Następne będzie jutroo:) Komentarz powyżej- Dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń