piątek, 26 lipca 2013

Opowiadanie 30

                                                                          Oczami Patrici
  Film był nawet spoko, ale ucieszyłam się gdy się skończył. Pożegnałam się z Eddiem i poszłam na górę. Wchodząc do pokoju od razu położyłam się do łóżka, bo byłam bardzo zmęczona. Niedługo po tym zasnęłam.
  Obudziłam się następnego dnia rano. Ubrałam się i zrobiłam te rzeczy, które zazwyczaj robię codziennie po przebudzeniu się. Razem z Joy poszłam na śniadanie. Wchodząc do salonu spostrzegłam, że przy stole nie ma jeszcze Eddiego. Było to dość dla mnie dziwne, bo zawsze na śniadanie przychodzi wcześniej ode mnie. Usiadłam na swoim miejscu i zwróciłam się do Fabiana
"Gdzie jest Eddie?"
"Hmm? Aaa... jeszcze śpi"- odpowiedział odrywając wzrok od Niny
Widać było, że między nimi dobrze się układało. To dobrze, ale ja powinnam zająć się swoim związkiem. Po kilkunastu minutach wszedł Eddie. Wszyscy już poszli do szkoły. Trudy wyszła na zakupy, a Victor- sama nie wiem. Zostaliśmy tylko ja i Eddie.
"Hej"- powitałam go radośnie, jednak w moim głosie było słychać lekkie zdenerwowanie
" Cześć"- odpowiedział speszony
"Gdzie wszyscy?"- zapytał
"Poszli już do szkoły..."- odpowiedziałam- My się chyba spóźnimy zważając na to, że zaspałeś. Zostały nam jakieś 3 minuty do rozpoczęcia zajęć"- dodałam patrząc na zegarek
"Oł, to ja szybko coś przekąszę, a ty już idź, dogonię cię"- powiedział
"Okej"- odparłam obojętnie
Szłam sobie powoli rozglądając się za moim chłopakiem. Ledwo, że zdążyłam na lekcje. Eddiego nadal nie było. Jednakże po paru minutach wbiegł zdyszany do klasy
"Przepraszam za spóźnienie"- wydyszał
"Siadaj"- odparł nauczyciel
Miał szczęście, że mieliśmy pierwszą lekcję ze Sweetem. Jak zwykle usiadł obok mnie, ale cały czas myślał o niebieskich migdałach, bo ani razu na mnie nie spojrzał. Po lekcjach udałam się z Niną i Fabianem do domu. Czekaliśmy jeszcze na Eddiego, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Po przejściu kilku metrów, zauważyłam przed nami spieszącego się Eddiego.
"Eddie!"-zawołałam
On dalej szedł tak jakby wcale mnie nie słyszał. Przeprosiłam Ninę i Fabiana i pobiegłam za nim. Gdy w końcu go dogoniłam zapytałąm
"Dlaczego nie szedłeś z nami?"
"Nie mogłem was znaleźć"- odpowiedział
"Ahaa...No to jestem!"- odrzekłam z uśmiechem na twarzy
 Przez całą drogę powrotną nie odzywaliśmy się ani razu. Nina i Fabian poszli do biblioteki. Eddie szedł ze spuszczoną głową.
"Eddie co się stało?"- zapytałam zmartwiona
"Nic, nie mam dzisiaj po prostu nastroju"- odpowiedział wyraźnie unikając mojego spojrzenia
"Ooo, wiem co może ci go poprawić..."- powiedziałam i pocałował delikatnie jego usta.
Poczułam jednak coś dziwnego, coś innego niż zazwyczaj. Usta Eddiego były obojętne. Nie odwzajemniały pocałunku.
"Eddie co jest?"- zapytałam już troszeczkę wkurzona
"Boję się, że będzie to dla ciebie zbyt trudne"- odpowiedział.
Wzrok miał cały czas wbity w ziemię.
"O co chodzi?"- spytałam
"Nie wiem jak zareagujesz..."- dodał
"Przestań. Obiecuję, że nikogo nie pobiję"- odpowiedziałam
Na jego twarzy pojawił się uśmiech, którego mi dzisiaj tak brakowało. W środku zrobiło mi się jakoś tak cieplej na ten widok.
"Nie chodzi o to... Nie wiem jak mam ci to powiedzieć"- posmutniał
"Powiedz po prostu prawdę"- powiedziałam wyczekując odpowiedzi
I nagle poczułam jak gdyby w moje serce zostało wbite tysiące igieł. Ciepło, które czułam zamieniło się w lodowaty podmuch i straszliwy ból.
"Nie mogę już z tobą być, nie pasujemy do siebie, coś się między nami zepsuło...Musimy zerwać. Możemy zostać przyjaciółmi... Żegnaj"- powiedział odchodząc
Ja zostałam sama. Sama nie tylko, że nikogo przy mnie nie było w tym momencie, ale też zupełnie sama jeśli chodzi o osoby, które kocham.
Ból, który czułam rozprzestrzeniał się po całym moim ciele. Natomiast ja stałam tam nie wiedząc co robić. Zaczęłam po prostu...płakać. Usłyszałam głosy
"Będziesz cierpieć! Czyń to co musisz, a nie to co dyktuje ci serce!
Po chwili głosy umilkły.
I jakie wrażenia? Co będzie dalej? Może jakieś pomysły?
 Do zobaczenia! xoxo
Zapraszam www.myworldmyinspirations.blogspot.com
Zostaw komcia:):*^^

7 komentarzy:

  1. Super!
    Dlaczego zerwali!?Jeszcze niedawno tak się świetnie dogadywali...
    Czekam na kolejny i mam nadzieję,że dodasz szybko.

    OdpowiedzUsuń
  2. O niee ! Jak to !! Dodawaj szybko kolejny <3 ; p

    OdpowiedzUsuń
  3. Osz ty!!!!
    Przecież to Peddie !
    Serio, rozłączyłaś ich?!
    Ja Ci powiem mój pomysł : No więc w Twoim kolejnym rozdziale ... : Wróci Peddie!!
    No proszę Cię, to Peddie! ;( ;(
    Ahhh.

    Czekam na next!
    Zapraszam też do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny pisz szybko nastepny.
    Dlaczego Eddie zerwal z Patricia.

    OdpowiedzUsuń
  5. ŻE CO! Nie no! To na pewno przez Jessice ,ona mu pogroziła ,że coś się stanie Patrici !Albo coś w tym guście! Dodaawaj szybko błagam!Peddie musi być!


    Zapraszam również do mnie http://wwwpeddy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super chce 31 opowiadanie już proszę

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak mogłaś?!
    I znowu prawie ryczę :'(

    OdpowiedzUsuń