sobota, 16 sierpnia 2014

Opowiadanie 43

                                                                     Oczami Patrici
  Będąc już na miejscu Amber od razu zabrała mnie do jednego z największych sklepów, które kiedykolwiek widziałam.
-Ceny tu muszą być ogromne- powiedziałam rozglądając się po sklepie.
-Nie wcale nie są- odpowiedziała Amber.-Chodź idziemy pooglądać sukienki- dodała rozradowana Amber.
Po kilkunastu minutach Amber trzymała w ręku już kilka sukienek.
-Kupujesz je tak?- zapytałam
-Nie wszystkie. Może ze dwie.- odpowiedziała
-Okej to idź je przymierzyć, a ja się jeszcze tu trochę porozglądam.- zachęciłam Amber szczerym uśmiechem.
Chwilę później błądziłam między sukienkami wieczorowymi. Ne ceny wcale nie były ogromne. Były przeogromne! Niespodziewanie moją uwagę przyciągnęła jedna z sukienek. Była koloru czarno-miętowego. Skądś ją kojarzyłam. Wzięłam wieszak z sukienką i zaczęłam się jej przyglądać. W tym samym czasie z przymierzalni wyszła Amber.
-I jak podoba ci się?- zapytała
-Tak pasuje ci w niej. Wyglądasz świetnie- odpowiedziałam
-A ty coś masz? O! Pokaż!
-Ehm... Podoba ci się?
-No jest super!
Nagle dostałam olśnienia.
-Przecież dostałam ją od Eddiego. Pamiętasz?
-No faktycznie.
-Czekaj ile ona kosztuje?
-60 funtów.(około 300 zł.)
-Co!? Wydał na nią 60 funtów?!
-Wow- wybąkała Amber.
-Chyba mam już sukienkę na studniówkę. - powiedziałam wciąż zaskoczona.
                                                                   Oczami Eddiego
  Po lekcjach udałem się do krypty. Ostatnio miała tam miejsce nieprzyjemna sprawa. Patricia zapuściła się w jej tereny. Nie wolno jej! Jessica czekała tam na nią. To ja powiedziałem jej, żeby uciekała. Właściwie to Osirion kazał mi tam iść i uratować Patricię.
  Wreszcie dotarłem do krypty i wszedłem do środka. Ku mojemu zaskoczeniu była tam moja mama.
-Eee... mamo! Zgubiłem się?- udawałem głupiego.
-Eddie musimy porozmawiać- powiedziała stanowczo mama.
-Tutaj?
-To jest najlepsze miejsce na odbycie tej rozmowy.-Słuchaj Eddie. Wiem, że jesteś Osirionem. masz wspaniały dar, ale ten dar trzeba chronić
-Chronię go- powiedziałem
-Troszcz się, chroń i opiekuj się nim. Jeden zły ruch i możesz wszystko stracić. Ja już muszę iść Eddie.
-Jaki zły ruch?
-Pamiętaj! Kocham cię!
-Ja ciebie też mamo.
Zostałem sam. Momentalnie po wyjściu mamy zjawiła się Jessica.
-O Eddie co ty tu robisz?
-Hmm...
-Nie musisz mi się tłumaczyć Eddie. Czekałeś na mnie? Znakomicie. Podobam ci się prawda Eddie?
-Chyba żartujesz- zdenerwowałem się.
-Nie denerwuj się tak kochaniutki.
-Jak mam się nie denerwować?!
-Hmm...Normalnie! Słuchaj mam dla ciebie zadanie. Musi ono zostać wypełnione. Inaczej światu może grozić niebezpieczeństwo i to tylko przez ciebie.
-Jakie znowu zadanie?!
-Musisz zerwać z Patricią, w taki sposób, żeby ją zranić
-Co? Nie, nie!
- Dobrze niech ci będzie nie musisz jej zranić, ale musisz ją opuścić.
-Nigdy.
-Dobrze. Jeśli ty tego nie zrobisz to ja to zrobię. Ja was rozdzielę.
- Spróbuj ją tylko tknąć!
- Ja nie złamię jej serca, jak ty to mógłbyś uczynić, ale skrzywdzę ją bardziej. Oj Eddie! Skutki nie wypełnienia przez ciebie tego zadania, mogą być tragiczne nie tylko dla ciebie, ale i dla twoich najbliższych, dla osób, które kochasz!
-Patricia...
Hej podobało się? Zachęcam serdecznie do komentowania i zapraszam Was tutaj ♥  Pa!

7 komentarzy:

  1. Rozdział bardzo fajny .
    Końcówka za ,którą warto zabić :D
    Zapraszam do mnie
    http://sibuna-never-surrender.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER !!! CZEKAM NA NEXT !!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego mama kazała zrewać z Patrcią ?

    OdpowiedzUsuń
  4. To Eddie wyjezdza czy nie? Hmm..? Bo ja juz nie kapuje ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Blog genialny, bardzo mi sie podoba. Nie lubie ´tej malej lisicy jessicy, no chyba zreszta nie ja jedna.
    Mam nadzieje, ze Eddie nie wyjedzie i czekam na nowe...
    Ps : ogromny plus na blogu masz u mnie za Glee, kocham ten Serial, tylko teraz stal sie troszke inny bez finna, i drugi ogromny plus za gify y pretty Little liars . Czekam na nowe - Weronika Morgan

    OdpowiedzUsuń